Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 marca 2013

Powrót do koralików.

Właściwie to tytuł nie do końca prawdziwy, bo z koralików nie zrezygnowałam, tylko jakos trochę weny brakło, ale wracaja i ti w pełnej krasie, bo trochę drobiazgów popełniłam i czekaja na przyzwoite fotki. Dzisiaj sznur koralikowy z kotkiem. Koraliki jakich uzyłam to: Toho110opaque sour apple, frosted gold-lined crystal,i ceylon gladiola. Te ostatnie w opakowaniu niezbyt mi sie podobały, ale w połączeniu zinnymi kolorami pieknie " zagrały". Sekwencja 3a1b3c1b na osiem koralików w rzędzie. Pragnienie wiosny spowodowało że użyłam zapięcia z kotem, bo przecież koty w marcu... harcują:)




3 komentarze:

  1. Soczyste kolorki, może odstraszą ten mróz ;) Fantastyczne zapięcie!! Zdradzisz, gdzie się w takie można zaopatrzyć? :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Buszuję po allegro, ebayu i wielu sklepach internetowych i zawsze coś wypatrzę . Niestety nie pamietam, gdzie kupiła to zapiecie, ale jak na takie trafie, to podeślę Ci linka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam nigdy nie mam szczęścia, żeby trafić na coś wyjątkowego podczas zakupów ( i tych internetowych i tych realnych ;P ) ale może jestem mało spostrzegawcza i cierpliwa ;) Za linka będę ogromnie wdzięczna,jeśli na tego ślicznego kotka gdzieś napotkasz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń