Trochę czasu zajeło mi zabranie się za te bransoletki, al to koralików
zabrakło, a to co innego wymyśliłam i zaczęte leżały sobie w pudełku. W
końcu jednak sie doczekały.
Trochę czasu zajeło mi zabranie się za te bransoletki, al to koralików zabrakło, a to co innego wymyśliłam i zaczęte leżały sobie w pidełku. W końcu jednak sie doczekały.
Bransoletki są prześliczne :) Wyjątkowo urokliwy jest pierwszy karabińczyk, dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
http://kallinkatworzy.blogspot.com/